Święto Pieczonego Ziemniaka

„Za górami, za lasami było sobie ziemniaczane królestwo, a w nim Król Kartofel i Królowa Kartoflana z córką księżniczką Kartoflanką, co ziemniaków jeść nie chciała…” – taką bajką przygotowaną przez dzieci klasy V zaproszono gości, rodziców i uczniów naszej szkoły do pięknego przeżywania na Ossowskich ziemiach ŚWIĘTA PIECZONEGO ZIEMNIAKA.

Ta uroczystość wpisuje się w tradycję naszej szkoły. To okazja do celebracji darów jesieni oraz dowód pracy i ogromnego zaangażowanie wielu wspaniałych ludzi. To prawdziwy poryw serca dla wspólnego dobra .

10 października 2013 r. wiele się działo w Zespole Szkół w Ossowie i to za sprawą, m.in. naszych wspaniałych rodziców, którzy corocznie przygotowują najwspanialsze ziemniaczane potrawy.
To było ogromne pobudzenie zmysłów, gdyż nie zabrakło bab ziemniaczanych, placów, tradycyjnych pyzów i fantastycznego smalcu oraz pysznych sałatek i ciast. W tym roku rodzice Ossowskich uczniów przygotowali dla gości zatrzymane w słoiczkach „dary jesieni” i tak każdy z nich został obdarowany słoiczkiem konfitur czy leśnych grzybków.

Jak co roku nasi niezawodni nauczyciele ubrali szkołę w jesienne barwy i zarazem przygotowali wiele różnych konkurencji ziemniaczanych.Do zabawy zapraszali również harcerze z 2DH „Gawra” Wołomin.Wspaniali szermierze – Marta Makowska i Grzegorz Pluta podejmowali próbne pojedynki z naszymi dziećmi.

Wielką niespodzianką dla młodych słuchaczy i wytrawnych muzyków okazał się koncert pięcioosobowego zespołu From the Basement. Podczas Święta Pieczonego Ziemniaka gościliśmy także harcerzy ze szczepu „Zatorze”, którzy przy ognisku zatrzymali nas w chwili zadumy i ważnych wartości.
Tam przy słowach piosenki harcerskiej opowiedziano nam, jak ważny jest ogień, że każdy, stając w kręgu, jest sobie równy.Następnie na scenę zostali zaproszeni kolejni goście – zespół młody, ale dojrzały
The Olds Boys, który czerwoną jarzębiną porwał naszych gości do tańca.Nad odpowiednią tonacją dźwięku czuwał pan Dariusz Myszkinis, który kolejny raz wspierał nasze ziemniaczane święto.

Niezawodna ossowska Straż Pożarna czuwała nad tym, aby ogień płonął i pieczony ziemniak tradycyjnie pojawił się na stole.

W tym dniu gościliśmy również gości z Węgier, którzy zwiedzali i poznawali polską gościnność.
Nasi rodzice ufundowali dla każdego z nich pamiątkowe kubki na magiczną herbatę lub kawę.

Lista podziękowań jest z roku na rok coraz dłuższa, a takie święto jak nasz „Ziemniak” pokazuje piękno każdego serca. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną Święto Pieczonego Ziemniaka.

Dla mnie praca z takimi ludźmi to zaszczyt.

Kłaniam się wielce w stronę sponsorów i każdemu, kto przyczynił się do tego, że 10.10.2013 r. w każdym z nas tak ładnie zaświeciło słońce.

Marta Idźkowska
Koordynator